Dzisiaj chciałam przedstawić maseczki w kolejności od najfajniejszej dla mnie do tej najmniej fajnej ,na początek trzy sztuki,reszta w kolejnym poście :)
Na początek maseczka PEEL-OFF RENEW ,która zachwyciła mnie , właściwie to pierwszy raz miałam styczność z maseczką w formie żelu i przyznać muszę,że jest super :)A dlaczego jest tak fajna? ...
Działa skutecznie i szybko złuszczając martwe komórki naskórka, widoczne jest wygładzenie skóry .
Skóra nabiera takiej witalności oraz jest nawilżona .Kolejna zaleta to taka,iż usuwa zaskórniki.
Zawiera ona wyciąg z grejpfruta, który ze względu na właściwości oczyszczające i ściągające idealnie odświeża i zarazem liftinguje cerę - to lubię .
Co do zapachu to bardzo przypadł mi do gustu również- pachnie, tak świeżo i orzeżwiająco .
Pojemność to 7 ml ,czyli wystarcza na jednorazową aplikację.
Kolor - jak widać na zdjęciu jest lekko różowy,po nałożeniu na twarz fajnie powolutku wysycha powodując delikatne uczucie ściągnięcia skóry,które jest bardzo przyjemne :)
Po odczekaniu ok 20 minut następuje to ,co spodobało mi się bardzo - pozbywanie się tej maseczki- bardzo łatwo i fajnie zarazem zrywa się z twarzy a potem pozostaje cieszyć się z efektów.
Uwielbiam tą maseczkę :)
Na samym końcu zobaczyć można taki oto widok ,który przypomina mi bardzo taką rękawiczkę np. do farbowania włosów :)
Bardzo ważne jest to,ze nie podrażnia ani nie powoduje u mnie jakiegoś dyskomfortu podczas używania.
Zapach ładny bardzo - delikatny i świeży.
AGE DEFENSE 3D - skutecznie odmładzająca .
Kolejny ładny zapach odnalazłam i w tej maseczce .Jest on delikatny ,kwiatowy troszkę ,jak dla mnie .
Tuż po nałożeniu na twarz tej maseczki,która jest koloru białego i o fajnej,delikatnej konsystencji dało się odczuć taki jakby komfort dla skóry twarzy /tylko na twarz nałożyłam/.
Zawiera ona wyciąg z grejpfruta, który ze względu na właściwości oczyszczające i ściągające idealnie odświeża i zarazem liftinguje cerę - to lubię .
Co do zapachu to bardzo przypadł mi do gustu również- pachnie, tak świeżo i orzeżwiająco .
Pojemność to 7 ml ,czyli wystarcza na jednorazową aplikację.
Kolor - jak widać na zdjęciu jest lekko różowy,po nałożeniu na twarz fajnie powolutku wysycha powodując delikatne uczucie ściągnięcia skóry,które jest bardzo przyjemne :)
Po odczekaniu ok 20 minut następuje to ,co spodobało mi się bardzo - pozbywanie się tej maseczki- bardzo łatwo i fajnie zarazem zrywa się z twarzy a potem pozostaje cieszyć się z efektów.
Uwielbiam tą maseczkę :)
Na samym końcu zobaczyć można taki oto widok ,który przypomina mi bardzo taką rękawiczkę np. do farbowania włosów :)
Kolejna maseczka ,którą polubiłam to Claryfing Mask - glinkowa,oczyszczająca .
Po nałożeniu odczuwalne jest , fajne uczucie chłodu na twarzy,które nie trwało jednak długo.
Gdy zmyłam maseczkę - zauważyłam twarz oczyszczoną,delikatną i o ładnym ,świeżym wyglądzie.Bardzo ważne jest to,ze nie podrażnia ani nie powoduje u mnie jakiegoś dyskomfortu podczas używania.
Zapach ładny bardzo - delikatny i świeży.
Kolor tuż po wydobyciu z opakowania to biel połączona z delikatną nutą zieleni,natomiast po wyschnięciu na skórze staje się biały.
AGE DEFENSE 3D - skutecznie odmładzająca .
Tuż po nałożeniu na twarz tej maseczki,która jest koloru białego i o fajnej,delikatnej konsystencji dało się odczuć taki jakby komfort dla skóry twarzy /tylko na twarz nałożyłam/.
Póżniej z koloru białego ,maseczka wchłaniając się staje się bezbarwna bardziej i powoli znika z twarzy .Gdy była już po upływie ok 15 minut niewidoczna odczuwałam napięcie skóry i nawilżenie oraz oczywiście jej gładkość .
Resztki produktu zmywają się bez problemu wodą a twarz wyglądała ładnie i świeżo po takim "zabiegu ".
Co do spłycania zmarszczek to zapewne trzeba używać tej maseczki przez dłuższy czas ,u mnie takiego działania raczej nie zauważyłam.
Nie wywołała u mnie negatywnych odczuć z podrażnieniem skóry,czy tego typu objawów - fajnie się ją używa i przyjemnie.
Resztki produktu zmywają się bez problemu wodą a twarz wyglądała ładnie i świeżo po takim "zabiegu ".
Co do spłycania zmarszczek to zapewne trzeba używać tej maseczki przez dłuższy czas ,u mnie takiego działania raczej nie zauważyłam.
Nie wywołała u mnie negatywnych odczuć z podrażnieniem skóry,czy tego typu objawów - fajnie się ją używa i przyjemnie.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
zielona jeszcze przede mną...ale peel-off u mnie się nie sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńO...a ja ją bardzo polubiłam.
UsuńMnie bardzo podpadły te maski. Jeśli jesteś ciekawa mojej opinii zapraszam na swój blog.
OdpowiedzUsuńW wolnych chwilach zapraszam do siebie, ja oczywiście zostaję na dłużej i obserwuję blog http://lusiakowy.blogspot.com/
Chętnie przeczytam ,czym one podpadły ;)
Usuńchciałam ostatnio jakąś kupić i ich nie było ;) ja to mam farta ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wreszcie skusić się na produkty tej marki, nie miałam jeszcze żadnej maseczki od nich
OdpowiedzUsuńmnie do przetestowania została jeszcze odmładzająca...
OdpowiedzUsuńzdradź proszę co to za lakier na fotce z maseczką peel of :)
A proszę bardzo - lakierem tym jest Venita ,tutaj pokazywałam go http://milusinka12.blogspot.com/2013/04/lakier-venita-glamour-nr-g17-na-moich.html :)
UsuńA mi ten peel-off nie przypadł do gustu... za to nawilżającą bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńoczyszczająca i pell of są super :D
OdpowiedzUsuńFajne maseczki :) muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te maski,a grejfrutowa jest świetna! ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda ,też tak uważam :)
Usuń