Maseczka Eveline przybyła z pomocą :)
Od czasu do czasu moja skóra twarzy w taką porę i pogodę potrzebuje więcej nawilżenia i troski, gdyż poprzez warunki atmosferyczne, jakie panują na zewnątrz i moment styknięcia się z ciepłym powietrzem, gdy wchodzę do domu bywa nie fajny dla mojej skóry. Efektem wtedy jest uczucie napięcia skóry na twarzy i też pieczenia nawet .
Szukam zatem aktualnie sposobów, aby zminimalizować ten stan i pomóc sobie chociaż troszkę...nawet na krótki czas. Pomogła mi w tym również ta maseczka, po której odczułam ogromną ulgę, ogromne nawilżenie, ochłodzenie, relaks na twarzy...przyjemne wspomnienia mam z tą maseczką.
Efekt nie utrzymywał się przez kila godzin, lecz za te nie całe nawet 2 zł, gdyż tyle kosztuje ten produkt warto było poświęcić odrobinę czasu :)
Zapach maseczki jest przyjemny, nie za mocny.
Ciekawa jestem, co pomaga Wam, gdy odczuwacie dyskomfort na twarzy ?
Pozdrawiam :)
Jak za taką cenę warto spróbować ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą zupełnie Moniko :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji próbować tej maseczki.
OdpowiedzUsuńJa jesienią i zimą zawsze częściej sięgam po różne maseczki...a tą też pierwszy raz używałam :)
Usuńkiedyś miałam tą maskę, na dyskomfort z tak wrażliwą skórą polecam żel z czystego aloesu albo grubą warstwę naturalnego kremu o delikatnym składzie
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć - dzięki, od wiosny moja skóra znowu powinna powrócić do normalności.Najgorzej jest teraz .
Usuń