7/22/2018

Tusze do rzęs...moje małe porównanie .

Tusze kojarzą się od razu z ładniej wyglądającym "okiem", czyli wydłużonymi, bardziej gęstymi rzęsami .Tak właśnie działa dobry tusz. Jestem ciekawa, czy znacie te z moich zdjęć, gdyż większość z nich polubiłam :)


Odpowiednia szczoteczka to ogromna zaleta. Szczerze mówiąc to wolę te mniejsze i zgrabniejsze, efekt na oku jest równie fajny, co tych gęściejszych i większych szczoteczek. Ale...lubię różne produkty poznawać, więc i większe szczoteczki z przyjemnością wypróbowałam.
Nie będę pisać o każdym produkcie oddzielnie. Od tuszu oczekuję tego, aby nie sklejał rzęs, aby ładnie je pogrubiał i... nie znikał z oka w postaci "wykruszeń" ;) Te tusze spełniały moje oczekiwania , więc postanowiłam je tutaj pokazać.

Dodam jeszcze, że tusze droższe nie zawsze są lepsze według mnie albo napiszę tak... tańsze bywają tak samo fajne, jak i te droższe ;)

Oczywiście jak każdy tusz straciły już swoją "żywotność", więc teraz pora poszukać kolejnych produktów do podkreślania oka, które będą się fajnie sprawowały .
Rimmel, Loreal i Maybelline najpierw przedstawiam.









Eveline, My secret,  Maybelline to pozostałe trzy z całej szóstki, którą przedstawiam.








                                         
Pewnie znacie te tusze, lecz jestem ciekawa, jak się u Was sprawowały  ?

Pozdrawiam :)

5 komentarzy:

  1. część z nich już miałam, moją ulubioną marką tuszy jest loreal.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy post, tym bardziej że większość tych produktów nie znam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za tuszami z Rimmela, sama nie wiem dlaczego :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam zielonego Rimmela i był całkiem ok. Ale nie na tyle, abym miała do niego wrócić.

    OdpowiedzUsuń