7/25/2017

Chrońmy skórę latem produktami z odpowiednimi filtrami .

Ostatnio pisałam o produkcie, który aktualnie chroni moje włosy od złych skutków słońca, dzisiaj zaś przedstawiam produkt, który chroni moją skórę przed niekorzystnym działaniem słońca, jakim jest balsam NIVEA SUN .




NIVEA SUN to pierwszy balsam, który chroni jednocześnie skórę i ubrania. Efekt? Bezpieczniejsze i przyjemniejsze opalanie!

Innowacyjna formuła, będąca efektem 6-letnich prób i badań zespołu z Beiersdorf, zapewnia nawilżenie połączone z ochroną przed słońcem dla Ciebie i Twojej rodziny, a dodatkowo zapobiega żółtym plamom na ubraniach po filtrach UV.


 Ochrona skóry latem jest niezwykle ważna, przekonał się o tym w ostatnich dniach mój mąż, który przebywał na pełnym słońcu kilka godzin...bez odpowiedniej ochrony skóry oczywiście i teraz ma nauczkę, która niestety boli. Boli, gdyż skóra została spieczona, każdy dotyk sprawia ból. Teraz twierdzi, że bez ochrony z filtrem nie rusza się z domu, gdy planuje przebywać na słońcu dłuższy czas i nawet prosił, aby mu przypominać, jak sam zapomni w pośpiechu.
Tutaj sprawdza się powiedzenie, że człowiek uczy się na własnych błędach, niestety.


 Stosując taki produkt nie narażamy się na poparzenia, czy nawet lżejsze podrażnienia, które nie są niczym przyjemnym , są za to niebezpieczne dla skóry.

Warto zatem poświęcić chwilkę na nałożenie produktu na ciało i nie cierpieć póżniej. Dla mnie i męża ten filtr 30 jest odpowiedni na to lato :)
Filtry potrafią zniszczyć nam ubrania, zaś nowy NIVEA SUN nie odbarwia ulubionych ubrań, co jest bardzo dobrą zaletą .
                                                                         Skład
 Zapach jest ładny, przyjemny, skóra jest dobrze chroniona i też otrzymuje fajne nawilżenie.

 Na opakowaniu znajdziemy przydatne informacje odnośnie stosowania, składu produktu.

                             Opalajmy się bezpiecznie, to takie proste i niesamowicie ważne !
Znacie ten produkt ?

Pozdrawiam :)

6 komentarzy:

  1. Z tamtego roku z wakacji wrócilismy poparzeni. Tak bywa, jak smarujesz się filtrem 15 na słońce w Grecji :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam go. Podarowałam rodzince, gdy jechali na wczasy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również go mam, ale w tym roku to na wiele się nie zda :/

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie, że ten filtr nie krzywdzi ubrań i dba o skórę :)

    OdpowiedzUsuń