Tołpa w walce z cellulitem ....

 Cellulit....nikt go nie lubi,nie lubię go i ja ...lecz skoro już jest ,trzeba jakoś działać aby starać się go zredukować .

 Poznałam już kilka tego typu "ulepszaczy" skóry cellulitowej ,a z Tołpy jest to już drugi produkt na cellulit ,który stosowałam .
Muszę przyznać,że zarówno poprzednik ,jak i ten naprawdę pozytywnie zaskoczyły mnie działaniem, przy regularnym jego wmasowywaniu .

Dzisiaj przedstawiam Globalne serum antycellulitowe 360 stopni.

 Oczywiście zdrowe odżywianie to podstawa a póżniej stosowanie odpowiednich produktów. 


Wiadomo,że cellulit nie zniknie zupełnie i raczej każdy tak powie ,lecz warto szukać takiej pomocy kosmetycznej,aby skóra dotknięta nim mogła zyskać lepszy wygląd.

 Pozytywne działanie,które zauważyłam podczas użytkowania tego produktu to na pewno na samym początku bardzo dobre nawilżanie, uelastycznianie i ujędrnianie skóry,ilekroć sięgałam po ten produkt  . 
Stosowanie najpierw dwa razy dziennie ,przez ponad 2 tyg. daje najlepszy efekt ,póżniej stosowałam raz dziennie dla podtrzymania tego efektu .

 Zauważyłam również wygładzenie, zmniejszenie nierówności ,tym samym skóra z cellulitem zyskała na wyglądzie,co do zmniejszenia obwodów ciała ,to również  mogę to potwierdzić,chociaż nie są to jakieś duże zmiany,to jednak cieszą .

 Konsystencja fajna ,rzadka ,dobrze się rozprowadza a wchłanianie tez jest nawet fajne,kolor jest jasno-brązowy.

Zapach nie jest duszący ,czy jakiś mocny,lecz taki lekki ,stonowany,kojarzy mi się ze świeżością ,ładny jest .

Opakowanie z pompką zawiera 250 ml produktu.

                                                                   SKŁAD

Naprawdę widzę różnicę w wyglądzie skóry i nie jest to mój wymysł,lecz fakt ,który bardzo ,bardzo akceptuję :)

Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

Fakt ten nie miał wpływu na moją opinię .