Ostatnimi czasy zaniedbałam używanie maseczek, tych "gotowych" przez to, że częściej sięgałam po otwarty pojemnik z glinką "sypaną" i przyrządzałam sobie maseczki sama .
Po zapoznaniu się z maseczkami, które czekają na swoją kolej do zużycia zaciekawiła mnie ta oto maseczka : 100% Zielona Glinka Kambryjska .
Dodatkami w tym produkcie jest miód i olejek pomarańczowy . Jak doczytać można na etykiecie jest to produkt naturalny w 100 % .
Wiele razy czytałam na blogach fajne opinie o maseczkach tej marki, teraz i ja mogłam poznać to fajne działanie.
Piszę,że "fajne", gdyż maseczka naprawdę świetnie sprawuje się . Lubię glinki zielone, więc i tutaj nie zawiodło mnie działanie.
Twarz po zmyciu maseczki jest gładka, oczywiście dobrze oczyszczona i taka jakaś "lekka" :)
Zapach jest glinkowy, przyznam,że myślałam,że olejek pomarańczowy da się mocno wyczuć, lecz nie jest tak .
Mimo to z działania jestem zadowolona, wszak nie sam zapach czyni skuteczność :)
Całość opakowania wystarczyła mi na dwa zastosowania na samą twarz, gdy chciałabym użyć na twarz, szyję i dekolt wystarczyłoby na pewno też.
Jak każdą inną maseczkę zmywałam ją tuż po zaobserwowaniu zasychania na twarzy, czasem wydłużam taki "zabieg", zwilżając glinkę wodą , lub mgiełką w sprayu.
Na stronie Dermaglin jest możliwość zapoznania się z wieloma innymi maseczkami, jakie są dostępne :)
Bardzo ją lubię
OdpowiedzUsuńMam jakąś maseczkę z Dermaglin, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tymi maseczkami
OdpowiedzUsuńNowa szata graficzna ;) bardzo lubię maseczki tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńmam kilka ale jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuńZielonej jeszcze nie używałam:) ale ogólnie tego typu maseczki lubię.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię maseczki tej firmy!
OdpowiedzUsuńA ja jestem leniem dyplomowanym i przepadam za tymi maseczkami:)
OdpowiedzUsuńja również bardzo lubię maseczki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJest dobra ta maseczka ;))
OdpowiedzUsuńwww.encore4u.blogspot.com - blog o modzie, torebkach i mądrych zakupach.
ja je uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuń