Pielęgnacja twarzy oraz okolic oczu to nieodzowny element codziennych "działań" zapewne każdej osoby .
Te dwa produkty POSE stosowałam przez ponad miesiąc, dzisiaj przekażę moje spostrzeżenia na ich temat.
Tak więc zapraszam po więcej informacji na temat ochronnego kremu do twarzy i kremu pod oczy .
Cyt. : "Kosmetyki amerykańskiej marki POSE to połączenie wielowiekowej wiedzy o roślinnych kuracjach z nowoczesnymi recepturami oraz bezpiecznymi składnikami . Każdy produkt zaprojektowano z myślą o jak największej korzyści dla wrażliwej, alergicznej skóry."
Najpierw chciałam zaprezentować ogólny wygląd tych produktów, zaznaczyć muszę / chociaż widać to na zdjęciach/,że bardzo ładnie prezentują się , są to eleganckie opakowania.
Zanim ujrzymy jednak te "złote" wykończenia opakowań trzeba wyjąć je z kartonowych opakowań wierzchnich .Ten widok skojarzył mi się z takimi miękkimi łóżeczkami, gdzie leżą sobie te kremiki .
Konsystencja obydwu produktów jest bardzo delikatna, puszysta zarazem,świetnie wchłaniają się, zwłaszcza ten krem do twarzy.
Dosłownie chwilka i twarz jest gładka, krem wchłonięty zupełnie .
Zatem świetnie sprawdza się do porannego makijażu.
Konsystencja kremu do twarzy.
Teraz działanie ....czyli "Kochaj swoją skórę, tak, jak ona kocha Ciebie" :)
POSE Organics Protective Face Cream
Działanie jak najbardziej zadowala mnie, jest bardzo fajne, począwszy od idealnego nawilżenia, pielęgnacji twarzy poprzez super wchłanianie /jak już wspominałam/, łagodzenie wszelakich podrażnień na twarzy ... kończąc na ochronie przed promieniowaniem UV, co teraz latem jest bardzo przydatne .SKŁAD
POSE Undereye Cream
Aby pielęgnacja twarzy była odpowiednia ważna jest również pielęgnacja okolic oczu.Krem ten nie podrażnia oczu, co u mnie czasem dało się odczuć przy innych produktach / nie często ale jednak bywało/ .
Najbardziej zauważalne było dla mnie nawilżenie i faktycznie cienie pod oczami były mniej widoczne, co jest bardzo dużym plusem tego produktu oczywiście.
Skóra stawała się podczas używania tej fajnej pielęgnacji bardziej napięta, czyli zmarszczki tym samym mniej widoczne .
Czego chcieć więcej po takiej dawce dobroci ?
Chyba jedynie tego, aby te opakowania kremów nie miały dna i nie kończyły się ;)
SKŁAD
Wspomnieć muszę też o tym,że przez miesiąc używania opakowania nie ujrzały jeszcze dna... tak więc z wydajnością jest bardzo dobrze.
Konsystencja ma tu duży wpływ, gdyż naprawdę niewielka ilość każdego z kremów wystarcza na jednorazowe użycie.
Pozdrawiam :)
intrygują mnie kosmetyki tej firmy
OdpowiedzUsuńTeż mam kremy tej firmy i jestem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKa jestem z nich bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńU mnie też krem pod oczy zmniejszył zasinienia ;) Ale opakowanie moim zdaniem są na "bogato" jak z chińskiego sklepu za 5 zł ;)
OdpowiedzUsuńMam i jestem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńŚwietne mają opakowania :) Chętnie bym je wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńHmm, może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.daria-mikolajewska.blogspot.com/2015/07/summer-photomix-2015.html
Czytałam i negatywne i pozytywne recenzje tych kremów, co w ogóle nie zmieniło faktu że mam straszną ochotę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie skonczyłam pisać o nich recenzje;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tymi produktami i firmą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, stylstynka :*
nie miałam jeszcze tych produktów, ale dużo o nich czytałam- chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z pompką, ale tej marki jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń