9/21/2013

Pielęgnacja włosów z Marion - Gorąca kuracja .

Mała ,niepozorna saszetka ....,która skrywa w sobie moc ,która rozgrzewa się przy zetknięciu z dłońmi .
Takie czary-mary jakby :) 
 Zapach tego produktu jest przyjemny ,wyczuwalna jest przewaga migdałowego zapachu ,więc to dla mnie na plus ,gdyż nie przepadam za intensywnym aromatem kokosowym / w słodyczach to co innego / :)
Pierwszy raz mogłam poczuć to działanie samorozgrzewające,gdyż nie używałam nigdy wcześniej takich produktów i.... faktycznie tak jest ,jak pisze producent.
Moment ,gdy płynna zawartość saszetki zetknęła się z moją dłonią był dla mnie zaskakujący,gdyż poczułam ciepło ,które wzmacniało swoją siłę po upływie czasu...miałam wrażenie,że dłoń mi się zapali- autentycznie ...i wtedy szybko nałożyłam to cudo na włosy ,tam już nie miałam odczucia "gorącej głowy ".

                                                           SKŁADNIKI
KONSYSTENCJA
 Wszystko to jest prawdą ,co da się odczytać z opakowania ,tuż po zastosowaniu tej kuracji i wyschnięciu włosów ,są one miękkie ,gładziutkie,jedyny mankament ,jaki zauważyłam to fakt,iż troszkę szybciej przetłuściły się .
 Zazwyczaj idealny stan utrzymmuje się u mnie tak ponad dwa dni a tutaj jedynie dwa dni można było "wyjść do ludzi ".
Ogólnie jednak bardzo zaciekawił mnie ten produkt ,zapewne włosy po zastosowaniu kilku takich kuracji stają się super odżywione .

Dostępne są jeszcze inne wersje tych gorących kuracji ,więcej o nich można doczytać >TUTAJ<.
                                           
                          Fakt otrzymania produktu do testów nie wpłynął na moją opinię.

17 komentarzy:

  1. miałam do włosów suchych i sprawdziła się super;)

    OdpowiedzUsuń
  2. składem to mnie do siebie nie przekonała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze nie miałam żadnej kuracji na gorąco na włosy

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie ją kiedyś wypróbuję, bo nigdy nie miałam takiej kuracji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie pozytywnie zaskoczyła ,ciekawe uczucie czuć takie rozgrzewanie na dłoniach :)

      Usuń
  5. Denat wysoko, więc chyba bym się nie skusiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jak coś zazwyczaj zaciekawi ,to i etykieta ze składem nie straszna;) Nie no,zartuję oczywiscie ale włosów nie przesuszył na pewno ten alkohol :)

      Usuń
  6. Fajny produkt :), na pocieszenie powiem Ci, że ja nie mogę wyjść do ludzi nawet w pierwszy dzień po umyciu włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie by się pewnie nie sprawdziła ze względu na dodatek olejku kokosowego:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jest droga, wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam kiedyś olejki do włosów na gorąco z Oriflame, niestety aż tak radykalnych zmian w wyglądzie włosów nie zauważyłam, ale w portfelu i owszem:D

    OdpowiedzUsuń
  10. chętnie wypróbuję, nie znam jeszcze tego cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Całkiem przyjemny produkt :) też miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o tych kuracjach, jednak jeszcze nie testowałam. W przyszłości zamierzam spróbować.

    OdpowiedzUsuń