Przygotowanie jej do użycia jest proste, gdyż odmierzamy odpowiednią ilość proszku/glinki oraz wody i po prostu mieszamy.
Ja trzymałam tą maseczkę na twarzy około 15- 20 minut, ten czas wystarczył, aby maseczka zaczęła zasychać powoli i stwierdziłam,ze już pora na zmycie .
Gdy zasycha na twarzy, skóra staje się ściągnięta, w sumie lubię ten efekt, dlatego,że jak zmywam póżniej maseczkę ...wtedy jest takie świetne ukojenie odczuwalne,w postaci odprężonej/uwolnionej od ciężaru ściągnięcia twarzy :)
Tutaj widać, jak zaczyna schnąć i zaczyna być koloru białego .
Co zyskuję dzięki tej maseczce ?
Super oczyszcza twarz, jestem pod ogromnym wrażeniem, gdyż nawet wszelakie zanieczyszczenia z nosa i jego okolic zostają usunięte w szybki sposób .Nie podrażnia, odpręża moją twarz. Sprawia również,że skóra jest przygotowana bardzo dobrze do dalszej pielęgnacji . Kremy bardzo dobrze się wchłaniają, gdy wcześniej używam maseczki .
Cena za 33 g wynosi 13 zł , można ją zakupić >TUTAJ< .
Polubiłam ją oczywiście od pierwszego użycia.
Jeszcze nigdy nie używałam różowej glinki ;)
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsza różowa również :)
UsuńGlinki bardzo lubię, ale różowej jeszcze nie miałam :P
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię glinki.Stosowałam już zieloną i czerwoną z Fitomedu i planuję zakup różowej :)
OdpowiedzUsuńTe dwie również wydają się być fajne i kuszą mnie :)
UsuńUwielbiam glinki:) Ale tej wersji jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie glinki tej na pewno również spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze takiej glinki, ale wkurza mnie w takich to, że właśnie cięzko czasami je zmyć :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam różowej glinki ale bardzo mnie nią zaciekawiłaś. Moja cera ostatnio jest kapryśna więc chętnie bym ją wypróbowała :).
OdpowiedzUsuńJa właśnie od jakiegoś czasu obserwuję te różowe glinki <3 czuję, że by się u mnie sprawdziły ^^
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy różowej glinki :)
OdpowiedzUsuńmam, ale na razie nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o glince różowej. Myślę, że byłaby idealna dla mnie:)
OdpowiedzUsuńJak Ci w niej pięknie opalona buzia wygląda ;)
Bardzo ciekawa ta glinka różowa,pewnie się skuszę na nią.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na buzi!!!
ooo super, że się sprawdziła, sama chętnie ją dorwę :D
OdpowiedzUsuńnie próbowałam jeszcze różowej glinki :)
OdpowiedzUsuń